Mike Korba / MarTech Well Done / User.com

Kiedy uruchomiłem swój kanał, dostałem bardzo, ale to bardzo dużo feedbacku w stylu: „Wow, ale robisz to profesjonalnie. Widać, że kadry, oświetlenie — to już jest taki level Topka”.

Nasz kanał dotyczy treści marketingowych i najbardziej baliśmy się, że się nie przebije. Treści marketingowych jest bardzo, bardzo dużo i obawialiśmy się, że z takim contentem nie przebijemy się przez ten szum. Ale ludzie są leniwi, a forma wideo jest dla nich najbardziej przyjazna — dlatego zdecydowaliśmy się właśnie na ten format.

To była świadoma decyzja, choć towarzyszył jej strach. Występowanie przed kamerą jest trudne. Budzi paraliż na samą myśl. Ale w momencie, kiedy siadasz przed kamerą i jesteś przygotowany do materiału, to wcale nie jest takie straszne. Boimy się usiąść przed kamerą, bo co? Że będziemy źle wyglądać?

Na szczęście jest piękno montażu, oświetlenia i makijażu. Nawet ze mnie, takiego potwora, da się coś wycisnąć. Można zrobić dobry kadr — nie trzeba być Bradem Pittem.

Nigdy nie jestem w pełni zadowolony z formy. W swoich materiałach zawsze widzę coś, co bym poprawił. Ale „done is better than perfect”. Kiedy uruchomiłem swój kanał, dostałem bardzo, ale to bardzo dużo feedbacku w stylu: „Wow, ale robisz to profesjonalnie. Widać, że kadry, oświetlenie — to już jest taki level Topka”.

Nie wierzę, że ktoś bierze telefon i próbuje udawać inteligentnego. A jak my wzięliśmy się za produkcję na poważnie, to wizualnie wyszło naprawdę bardzo, bardzo atrakcyjnie. Dobre kadry, światło, dynamiczny montaż — to wszystko sprawia, że jeśli dostarczasz wartość w materiałach, to to ma piękne opakowanie. A piękne opakowanie jest równie istotne jak merytoryka.

Parcie na szkło? Niechęć? Finalnie to była chłodna, świadoma decyzja biznesowa. Przeanalizowaliśmy sobie wewnętrznie, z jakimi typami klientów najlepiej nam się pracuje. Okazało się, że spora część tych potencjalnych (albo już faktycznych) klientów, z którymi współpraca układa się najlepiej i którzy zostawiają największe pieniądze, trafiła do nas po tym, jak prowadziłem jakieś szkolenie albo występowałem na konferencji. A później, podczas rozmów po wydarzeniu, okazywało się, że to są nasi idealni klienci.

Skoro liczby od „Korby” działają, to wyskakuje „Korba”. Nie da się jeszcze klonować, doba ma 24 godziny, a ja muszę kiedyś spać. Mam rodzinę i w weekendy chcę odpocząć. A format wideo faktycznie pozwala się zduplikować — działa, kiedy ja robię coś innego.

To była chłodna decyzja — że w ten sposób mamy szansę (oczywiście nie gwarancję) dotrzeć do większej liczby osób. Bo przez ten kanał realizujemy dwa cele: pierwszy to budowanie formy, drugi to przekonywanie użytkowników na etapie konwersji.

Zobacz również

Zamów wycenę swojego wideo

Umów bezpłatną konsultację z naszym YouTube Masterką